czwartek, 4 lutego 2016

ONKO: BEFUNGIN, CZAGA, CZARNA HUBA BRZOZOWA

Uznałam, że skoro minęły 3 tygodnie od ostatniego wlewu, to mój organizm wydalił wszystkie pozostałości chemikaliów i żadne interakcje mi już nie grożą. Mogę więc rozpocząć leczenie preparatami naturalnymi - jest to moja autonomiczna decyzja, żadnego lekarza o zdanie nie pytałam. W trakcie chemioterapii nie mogłam się niczym wspomagać, musiałam podpisać zobowiązanie, że nie będę stosować żadnych leków bez zgody onkologów. A  dotrzymuję słowa.
Dla pełnej jasności:  ja nie zrezygnowałam z leczenia konwencjonalnego, to leczenie konwencjonalne zrezygnowało ze mnie. 
Mini powtórka:
2015-08-14 - operacja: poszerzone wycięcie macicy z przydatkami, wycięcie węzłów biodrowych, pobranie pakietu węzłów okołoaortalnych, wycięcie sieci
2015-08-27 - zdyskwalifikowano mnie z radioterapii 
2015-09-28 - odmówiono reoperacji i wycięcia węzłów, w których stwierdzono przerzuty (konsultacja w innym ośrodku na prośbę moich "chemików")
2015-09 do 2016-01 po zakwalifikowaniu do chemioterapii paliatywnej otrzymałam 6 wlewów wg schematu KP (karboplatyna + paklitaxel)
od 2015-02 obserwacja i opieka paliatywna (ma to polegać na robieniu tomografu co 3 miesiące a gdy guzy się zwiększą ewentualnym podaniu kolejnej chemii, lub hormonów bądź paliatywnym naświetleniu, no i będę miała zapewnione środki przeciwbólowe w razie potrzeby)
i to tyle, co medycyna konwencjonalna może dla mnie zrobić.
Już gdzieś pisałam, że nienawidzę słowa paliatywna : (
Czemu?
Ano temu:

Medycyna paliatywna (łac. pallium – płaszcz) – dział medycyny, a także specjalność lekarska, która obejmuje leczenie i opiekę nad nieuleczalnie chorymi, którzy znajdują się w okresie terminalnym śmiertelnej choroby. Celem działań medycyny paliatywnej nie jest zatrzymanie procesu chorobowego oraz jego wyleczenie, ale poprawienie jakości życia osób w tej fazie choroby. Uzyskuje się to przez:
  • złagodzenie objawów choroby,
  • likwidacja bólu,
  • wsparcie psychiczne i duchowe chorego i jego najbliższych.
 (Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Medycyna_paliatywna, dostęp 2016-02-04)

Sama definicja mnie już dobija, pierdolę takie wsparcie psychiczne : ((((.

Jako że niewiele może mi już zaszkodzić, postanowiłam spróbować wszystkiego, co jest dostępne i ma w moim odczuciu jakikolwiek sens. Pomoże, nie pomoże, ale przynajmniej będę cokolwiek robić. Bo siedzieć spokojnie na dupie i pokornie czekać na rozrost guzów i kolejne przerzuty - nie potrafię. I właśnie dzisiaj strzeliłam sobie pierwszą łychę Befunginu :-).
Po raz pierwszy słyszałam o hubie już w dzieciństwie - leczył się nią mój dziadek. Potem docierały do mnie sygnały jeszcze o innych osobach pomagających sobie tym grzybem przy schorzeniach nowotworowych. Nie znałam jednak ani proporcji ani sposobu przygotowania czy stosowania preparatu z huby, no i też nie jestem wcale pewna, czy każdy grzyb na brzozie to huba :-(. Dowiedziałam się jednak, że w Rosji produkują lek z huby czarnej. To ułatwiło mi podjęcie decyzji, uznałam, że skorzystanie z gotowego preparatu leczniczego będzie o wiele bezpieczniejsze niż samodzielne warzenie go w kociołku (zwłaszcza, że nie miałam bladego pojęcia, jak się do tego zabrać).

W Polsce lek ten nie jest dopuszczony do obrotu i nie można go kupić (teoretycznie). Natomiast całkowicie legalny jest w Rosji i można go tam nabyć w aptekach bez większego problemu (w małych miejscowościach czasami nie mają i trzeba sobie zamówić lub... pójść do innej apteki). W sprzedaży zdarzają się różne opakowania. Posiadany przeze mnie jest skoncentrowany, rozrabia się 3 łyżeczki w 150 ml ciepłej przegotowanej wody i przyjmuje 3 x dziennie po łyżce stołowej 30 minut przed jedzeniem. Wszystko to jest zresztą opisane w ulotce. Buteleczka kosztuje do 15 zł (zależy od aktualnego kursu rubla i marży w danej aptece); na allegro najtańszy widziałam po 35 zł -100 ml roztwór - napis na opakowaniu, chociaż sprzedawca zaleca przygotować jak koncentrat; najdroższy po 50 zł - 100 ml, koncentrat (dostęp: 2016-02-04); swoją drogą niezła przebitka :(. Kupując należy więc zwrócić uwagę, czy jest to roztwór (раствор) gotowy już do stosowania, czy koncentrat (концентрат) wymagający rozrobienia. Oczywiście koncentrat wystarcza na dłużej.
Obszerny opis preparatu znajduje się tutaj:


Na ulotce, która jest w moim posiadaniu, jest mniej informacji, więc nie tłumaczę jej.

Trochę informacji o hubie znalazłam ostatnio również w opracowaniu Zbigniewa Przybylaka Słynne leki ziołowej apteki, Wydawnictwo Gaj, Bydgoszcz 2002. Na s. 5-8 autor przedstawia opinie renomowanych zielarzy (m.in. prof. Jana Muszyńskiego i ks. Czesława Klimuszki) o właściwościach  leczniczych huby.

Aktualizacja 2016-03-26
Po niecałym miesiącu zażywania musiałam zrezygnować - moja trzustka i flaczki wniosły stanowcze veto. Łupał mnie cały lewy bok (coraz bardziej), przelewało mi się i buzowało, wydymało mnie, bolało mnie podbrzusze a żołądek tez nie był zadowolony. Zmniejszenie dawki do 1 - 2 porcji dziennie niewiele pomogło. Obecnie trzustka się już uspokoiła, ale jelita nadal dochodzą do siebie. 
Może wprowadziłam hubę za szybko, kiedy mój układ pokarmowy jeszcze się nie pozbierał po chemicznych drinach lub może ja jej nie toleruję, może to zbieg okoliczności i może i bez Befunginu bym miała problemy z brzucholkiem... nie wiem. Uznałam, że w moim przypadku skutki uboczne są o wiele za duże na potencjalne zyski... 
Podkreślam, że ja nikogo nie namawiam ani do stosowania ani do niestosowania tego (jak i innych próbowanych przeze mnie preparatów), opisuję jedynie moje doświadczenia.    

10 komentarzy:

  1. Rzetelne informacje, uczciwe podejście. Oby każdy miał takie jak Chaziajka! Tymczasem nawet lekarka potrafi zaproponować 100 ml buteleczkę za... 100 zł. To dopiero jest żerowanie na chorych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czaga nie ma skutków ubocznych

    OdpowiedzUsuń
  3. Befungin to chyba huba biała? Czaga to huba czarna

    OdpowiedzUsuń
  4. Po chemioterapii najpierw należy przejść na dietę makrobiotyczną, oczyścić organizm i narządy (wąrobę, nerki, trzustkę),a po jakich s 3-ech miesiącach wprowadzać zioła.
    najlepiej tłumaczy to w swoich książkach Jewgienij Lebiediew, który sam wyleczył się z raka i krok po kroku opisuje jak to zrobić. Wyciągnął z niego setki ludzi beznadziejnie chorych. przeczytał książki Huldy Clarc, Bołotowa, Nieumywakina, Tombaka, Dąbrowskiej i wielu innych, a w swoich opracowaniach koryguje niektóre metody powyższych i zdroworozsądkowo tłumaczy dlaczego, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kupiłam przez net 3 jego książki i dopiero otworzyły mi się oczy dlaczego chemioterapia i naświetlania nie pomagają i co należy zrobić, aby się wyleczyć: 1. tom Wylecz się z raka
    2. tom Wszystko można wyleczyć,
    3. tom Praktyka leczenia nowotworów.
    Lebiediew nie obiecuje ekspresowego wyleczenia, ale może potrwać nawet 3lata i trzeba cierpliwości oraz wiary w skuteczność kuracji według kilku stopni zdrowienia. Polecam i życzę wytrwałości w walce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy można zacząć stosować hube przed wycięciem macicy? Rak? Czy dopiero po chemii?

      Usuń
  5. Tak zgadza się. Tez miałam do czynienia ze schematami Lebiediewa.To są ziołowe chemioterapie. Pomagają bardzo powoli. Jednak bez silnych nawrotów. Są godne polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie uzywam huby brzozowej ale nie wykluczam że z huby nie skorzystam. Wierzę wbrew temu co głoszą lekarze w preparaty ziołowe bo dzieki nim żyję już prawie 5 lat. Mam raka jelta grubego nie operacyjny bo stwierdzono liczne przerzuty do wątroby. Chemioterapia terapia tylko 7 kursów w roku 2016 i lekarze zrobili mi przerwę. Wykorzystalem ten czas na podanie dozylne duzych dswek wit c. Po dwóch miesiacach mialem tomograf i stwierdzono ze podstęp choroby sie zatrzymał i zaprzestano podawania jakichkolwiek lekow. Ja jednak nie spoczalem tylko kontynowalem suplementacje wit c, wit b12, kwas ala, cynk, magnez i inne. Codzennie terapia dr. Budwig, Gerson oraz zioła szwedzkie Marii Treben. Dlaczego zioła są skuteczne? Otóż po chemioterapii na paznokciach nóg oraz stopach pojawiły się wykwity grzybicy i wierzcie mi walczylem z tym 2 lata, srodki masci wydane z przepiu lekarzy nic nie pomagały a grzyb się coraz bardziej rozrastal. W Internecie przeczytałem o ziołach Marii Treben zrobiłem nalewkę opartą na alkoholu i zacząłem codziennie stosować najpierw na grzybki na nogach i paznokciach. I możecie wierzyć lub nie ale po tygodniu nie bylo sladu po grzybicy. Przekonany o skuteczności dzialania zacząłem stosować nalewkę doustnie 3 łyżki rozpuszam w napoju lub soku i wypijam połowę 30 min przed posilkiem i 30 po posiłku. I tak sobie żyję z kolezka raczkiem juz 5 lat. Nie wiem co by bylo gdyby byla operacja czy chemia bo tego nikt nie wie, na dzien dzisiejszy wyniki mam jak zdrowy czlowiek...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. 28 yr old Executive Secretary Mordecai Cameli, hailing from Lakefield enjoys watching movies like "Resident, The" and Leather crafting. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Jaguar C-Type. sprawdz ta witryne

    OdpowiedzUsuń
  8. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rosjanie zasłynęli również z opracowania znanego specyfiku na problemy żołądkowe, czyli tzw. wódki carskiej. Kwas Bołotowa bez problemu znajdziecie na stronie http://e-zielarnia.eu/wodka-carska-zakwas-zoladkowy-bolotowa-500ml.

    OdpowiedzUsuń