poniedziałek, 11 kwietnia 2016

BOGUSIA POTRZEBUJE WSPARCIA

Miałam dzisiaj pisać zupełnie o czymś innym. Ale nie mogę rozwodzić się nad moimi robótkami, ogródkiem czy lekturami, po przeczytaniu apelu Bogusi. Kobieta ma wznowę i potrzebuje pomocy. Wszystko jest opisane tutaj:


Serce mi się kraje. 
Ale samo moje ściśnięte serce Bogusi na niewiele się zda. 

Tak wiem,  jest całe mnóstwo osób potrzebujących pomocy.
Wiem, że nie wszystkim dam radę pomóc.
Ale wiem też, tj. potrafię sobie znakomicie wyobrazić, jak może czuć się osoba, która musi żebrać, aby mieć nadzieję na jeszcze trochę życia.
A przede wszystkim wiem, że pomoc nie musi wiele kosztować. Bo wystarczy zrezygnować z jakiejś jednej swojej przyjemności i przekazać Jej w ten sposób zaoszczędzone pieniądze. 
Ja zrezygnowałam z zakupu ciucha w internecie.
A, i o mało zapomniałam dodać, że taka rezygnacja z jakiejś przyjemności na dodatek może być dla nas korzystna :-). Np. rezygnujemy z porcji tłustych frytek na mieście - dla nas samo zdrowie a dla Bogusi kilka groszy tak potrzebnych do uzyskania pełnej kwoty na sfinansowanie terapii.
Ja oczywiście też mam korzyść - jeden nie kupiony salwar kameez (wydało się - mam jobelka na tle indyjskich łaszków), a ile mniej prania i prasowania (zaoszczędzony proszek, woda, prąd, czas), ewidentny dowód, że pomaganie jest korzystne dla obydwu stron !!! : )

Reasumując: zerknij proszę na przyjemności, które chciałaś/chciałeś sobie sprawić i wybierz tę, z której rezygnując najwięcej zyskasz ; )  a pieniążki podaruj Bogusi.
Bo ona nie prosi o zajebistą wycieczkę, wypasioną furę, czy jeszcze jakieś inne coś cool...
Ona prosi o życie.

P.s. Nie ma nic złego w zajebistych wycieczkach, wypasionych furach i innych coolach, tyle, że bez nich można się obejść. Obejść się bez życia to już jednak zdecydowanie trudniej...  ;(
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz